poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Street Art Deluxe / Łódź

Łódź wzbogaciła się o ciekawie zapowiadającą się restaurację.
Stworzyli ją Michał Janicki - restaurator i Dariusz Kuźniak - szef kuchni.
źródło: facebook
Street Art Deluxe znajdziecie w łódzkiej Manufakturze, w miejscu dawnego Cammino.
W ciemnych, stonowanych wnętrzach nie zabraknie żywych akcentów acz to co najważniejsze to to, co dostaniecie na talerzu.
Spodziewajcie się kuchni fusion, z wykorzystaniem wszelkich nowinek kuchni nowoczesnej/molekularnej.
Menu stworzył Dariusz Kuźniak, wcześniej szef kuchni Revelo, restauracji która ma w Łodzi bardzo dobrą opinię.
Już same przystawki budzą ciekawość: Tatar z pstrąga w pistacjowym mchu z musem z makreli wędzonej (28,50,-), Cappucciono Foie gras z pianą agrestową (34,80,-), czy pierogi z gęsi na karmelizowanych burakach z sosem porzeczkowym (27,60,-). Najdroższy w karcie jest T-Bone - 64,90,- więc jak na techniki z wyższej półki ceny wydają się zachęcające.
Prócz karty jest też menu degustacyjne, zdjęcia znajdziecie -> tu.
Propozycję deserów pomógł stworzyć Piotr Chylarecki.

Nie wiem jak Wy ale my przy najbliższej okazji wpadamy!

PS: Byliśmy! Fotorelacja z pierwszej, smacznej, wizyty tu -> foto.
Kolejna przy najbliższej okazji.
STREET ART DELUXE
Drewnowska 58 Rynek Manufaktury, Łódź

603 15 17 17, 42 630 19 72
restauracja@streetartdeluxe.pl

8 komentarzy:

  1. No dobra, jak piszesz, że fajnie to jutro sprawdzę;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli znajdziesz chwilę "po" to daj znać jak było!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Po" jest lepiej niż się spodziewałam..padło na zastaw lunchowy, jako że 45 stopni w cieniu, którego nigdzie nie było, nie sprzyjało większym konsumpcjom.
    Chłodnik ogórkowy z (chyba) kiełkami/kwiatami buraka ćwikłowego (teraz jestem mądra bo zrobiłam dochodzenie googlowe,chociaż wujek google nie do końca mnie przekonał)z wyraźną nutą trawy cytrynowej...mogłabym jeść pięć razy dziennie. Drugie - roladki z kurczaka z cous - cousem + mix sałat ...i 4 krople mega sosu balsamicznego.Nie jestem fanką mięsa, ale w tym miejscu i dla tego miejsca, chyba zmienię zdanie. Kus-kus niby zwykły, a-nie-zwykły:)
    Deser- i tu mnie nie powaliło.Sorbet owocowy podany w kieliszku do wina. Dodatki- kawałki brzoskwiń, mandarynki, borówka, malina, mięta. Wszystko fajnie, tylko trochę bez smaku. Sorbet sam w sobie. Plus za niewielką ilość cukru.
    Cena lunch'u 29zł.
    Zaskoczenie: przed zupami na stół wjechały 2 białe "dropsy". Polane wodą...rosły...i rosły i stały się...tadaaam... nawilżonymi serwetkami.Może to normalne, ja widziałam po raz pierwszy.
    Szkoda, że w restauracji ,poza nami, było pusto. Zawsze lepiej jak nie jest...i się na Ciebie wszyscy nie patrzą:)
    Ogromny pozytyw.I espresso też dobre.
    Ale ten chłodnik....:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki wielkie za relację!:)

    Chłodnik brzmi bardzo dobrze, fajnie, że kwiaty wchodzą do coraz częstszego użycia, w Concept13 bardzo je lubią;)

    My również mięsa nie poszukujemy (kusimy się jeśli już najczęściej przy burgerach;>) więc tym bardziej miło posłuchać, że tak zostało zaczarowane, że budzi tęsknotę;)

    Serwetki fajna rzecz, ciekawe, że się zdecydowali. My jakiś czas temu wrzucaliśmy na fb link do video (http://www.youtube.com/watch?v=TeH9MpDffms&feature=player_embedded) i info, że są dostępne ale jakoś nie widziałem, żeby ktoś się skusił;)
    Plus dla SAD!:)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na start kolejnej wizyty w SAD polecam cebulowa z wanilia i pianka z kawy...chyba uzaleznionam od ichniejszych zup, chociaz kaczka tez daje rade:)
    Poza Manufaktura - nowe fajne miejsce na terenie Off Piotrkowska (Piotrkowska 139/141 bodajze)- Tari Bari.
    Wloskie smaki - pizza w roli glownej- Pomodoro na Rewolucji 1905r 4.
    Lodz jest dziwna, ale w zakamarkach czai sie swiatelko;)

    sorry za brak polskich znakow,zostalam pozbawiona przyjemnosci wciskania Alt-u ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Thnx za update!:D

    Tari Bari nie będzie miało tak łatwo, czytałem też o Drukarni, która gdzieś tam wydaje się dość zbieżna, jeśli chodzi o pomysł na kuchnię/target Klientów.

    Ale, pewnie dla nich obu starczy "rynku", póki co;)

    OdpowiedzUsuń
  7. ....zwłaszcza, że oddalone są od siebie o 3 kroki...przewaga Drukarni to godziny otwarcia (od 8 chyba) 7 dni w tyg, Tari Bari działa od 13tej,z wyjątkiem poniedziałków( dla mnie to duży minus, bo pn to moj jedyny wolny dzień;).Plus Drukarni - świeże pieczywo za przystępną cenę, dobra kawa, śniadania za 10zl, criossant do kawy za ...1 zł:).Ostatnio wprowadzili ofertę lunch'ową...ale...Tari Bari ma ciekawszą, moim zdaniem, ofertę jedzeniową (patrząc na dania główne)...dużooo ryb (zwłaszcza w weekendy) i... coraz więcej deserów:)Obydwa miejsca chyba jak na razie nie narzekają...Tari Bari w weekendy odnotowuje pełne obłożenie (info dziewczyn na fb), stoliki trzeba rezerwować już w środę.
    Takich miejsc w Warszawie jest mnóstwo, tutaj dwa, w związku z czym "rynek" się nie mieści;).Nie ogarniam całej Łodzi, wiec może gdzieś coś jeszcze się ukrywa :)) Zwłaszcza w w "bramach" Piotrkowskiej. W odróżnieniu od tej ulicy, podwórka tętnią życiem i pomysłami, np. frajne tarty , podobno najlepsze w Ł. i pyszny sernik - Bistro Zaraz Wracam (Piotrkowska 101).

    Pzdr



    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za jeszcze jeden update "z frontu";>

    Dobre opinie czytałem o Vindzie, ale to już poza Piotrkowską,a z całkiem nowych miejsc ciekaw jestem: https://www.facebook.com/FlodinTapas :)

    OdpowiedzUsuń